Geoblog.pl    pomidor    Podróże    Maroko    tirarira, essaoira
Zwiń mapę
2009
07
lut

tirarira, essaoira

 
Maroko
Maroko, Essaouira
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3317 km
 
Rano ruszyliśmy na dworzec autobusowy. Tutaj nie trzeba szukać autobusu, on sam znajdzie Ciebie. Dworzec pełny jest gości wymawiających zwinnie Essaouira, Essaouira, Essaouira, Essaouira (lub Agadir, Agadir, Agadir; nie wiadomo czemu to nas bawiło najbardziej) z prędkością światła, gotowych doprowadzić Cię do busa, usadzić, zapakować bagaż do luku i zainkasować za to 10MAD. Oprócz biletu oczywiście.
Dorota chciała okazać serce biednemu, schorowanemu panu sprzedającemu ciastka, a ten w zamian za to nie chciał wydać nam reszty. Sytuację uratowała jakaś mówiąca trochę po angielsku dziewczynka, która potem zjadła nam ciastka kupione od pana i jeszcze zabrała nam wodę. Podróż zaczynała się więc pod kreską. Pogoda się zepsuła, ale pełni nadziei na słońce ruszyliśmy w drogę. No i nie myliliśmy się, bo słońce wyjrzało jak tylko wysiedliśmy z busa. Wtedy też zgarnęła nas potężna pani, zaproponowała spanie w tej samej cenie co w Marrakeszu, pokój czysty, niby ciepły prysznic (ściema), to wzięliśmy. Essaoira - miasto portowe. Trafiliśmy nad wodę po 1,5h błądzenia. Za każdym razem byliśmy już o krok, ale coś odwracało naszą uwagę i zbaczaliśmy z dobrej ścieżki ;-) Ale jak już trafiliśmy! Popołudniowy odpływ, zachód słońca, delikatna bryza. Pokusiłabym się nawet na stwierdzenie, że to wszystko bardziej atrakcyjne jest właśnie popołudniu. Generalnie głównymi atrakcjami turystycznymi są wybrzeże, port i medyna, które można zobaczyć w 4 godziny jakby ktoś się uparł, ale przecież nie o to chodzi. Miasteczko ma swój leniwy urok, zmusza do zwolnienia tempa i odpoczynku. My z braku adrenaliny skusiliśmy się nawet na przejażdżkę wielbłądem, co prawda po plaży, a nie pustyni, ale piasek to piasek.
Jak w całym Maroku warto się targować do upadłego, a ceny spadają nawet do 10% swojej pierwotnej wartości.
Essaouira nas urzekła, ale postanowiliśmy poszukać czegoś jeszcze mniej turystycznego.

KOSZTY:
spanie: 150MAD
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
pomidor

POdróż MIchał DORota
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 53 wpisy53 183 komentarze183 509 zdjęć509 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
 
01.07.2009 - 21.09.2009
 
 
04.02.2009 - 12.02.2009