Bangkok sie przygotowuje do sylwestra, na naszej uliczce rozstawiaja stoly, klada obrusy, gotuja, gotuja, gotuja.
Cos sie bedzie dzialo. My spedzimy wieczor gdzies w knajpce, powloczymy sie po miescie, obejrzymy pewnie sztuczne ognie, posluchamy jakiegos koncertu i pojdziemy spac, bo nie od dzis wiadomo ze ta noc to noc praktycznie jak kazda inna, tylko cyferki sie zmieniaja no i blizej do konca swiata(przypominamy w 2012 roku, Michal ma nadzieje ze po mistrzostwach europy w gale). Jeszcze w ciagu tych trzech dni w Bangkoku zobaczymy kilka swiatyn, spiacego budde, itd, itp.
Z takich ciekawostek to dzis znalezlismy 2 przewodniki lezace na ulicy, dwa bardzo dobre przewodniki po azji pd-wsch. i tajlandii. Bedziemy miec alternatywe dla Pascala.
Wszystkim zyczymy dzis spokojnej nocy, bez urwanych palcow i poparzen, bez jutrzejszego bolu glowy i moralniaka.
My, gdybysmy mieli mozliwosc wyboru to spedzilibysmy ten wieczor z Agata Mlynarska i Krzyskiem Ibiszem:), niestety.
Bawcie sie!
ps. Zrobilismy update zdjec z Kalkuty, i z wczoraj.