Cały pomysł był taki, żeby studniówka trwała dłużej, była bardziej tropikalna, bardziej kameralna i żeby było mniej duszno. Więc dlaczego nocy w lubelskiej hali ludowej nie zamienić na tydzień w Maroku? I to jeszcze po tych samych kosztach ;-)
No to polecieliśmy.